Cities Skylines. Symulator budowy miasta
Cities Skylines to jedna z tych
gier, przy której zapominasz o otaczającym cię świecie. Włączasz
ją wyłącznie na pięć minut i nagle do twoich uszu dociera śpiew
ptaków, a razem z nim świadomość, że oto po raz kolejny
projektowanie, budowanie i rozwiązywanie problemów związanych z
funkcjonowaniem miasta pochłonęło cię na dobre kilka godzin.
Wydana przez szwedzki Paradox
Interactive (znany między innymi z Europy Universalis czy
Crusader Kings) strategia ekonomiczna doczekała się już
dwóch dodatków. Ja, jak na razie, miałem przyjemność grać
wyłącznie w wersje podstawową, która swoją premierę miała w
2015 roku.
Naszą przygodę z budowaniem i
zarządzeniem miastem rozpoczynamy wybierając teren, który już
wkrótce przerobimy w tętniącą życiem metropolię. Najważniejszym
narzędziem oddanym w nasze ręce przez twórców gry jest tworzenie
rejonów, które określają, jaki rodzaj zabudowy będzie pojawiać
się wokół stawianych przez nas dróg. To nie my budujemy domy,
zakłady przemysłowe, bloki mieszkalne czy sklepy, a jedynie
wybieramy teren, gdzie one się pojawią zależnie od
zapotrzebowania. Przykładowo, jeśli nasze miasto stało się bardzo
zaludnione, to wzrośnie zapotrzebowanie na obszary handlowe. Gdy
natomiast bezrobocie jest wysokie, to dostaniemy informację o
potrzebie stworzenia nowych miejsc pracy (zakłady przemysłowe lub
biura).
Taka metoda budowy miasta daje
graczowi poczucie, że tworzona przez nas aglomeracja jest żywa.
Nie słucha wszystkich naszych poleceń, a jedynie dostosowuje się
do tego, co my zarządzimy. Odczucie to potęgowane jest przez
możliwość obserwowania dowolnego pojazdu czy mieszkańca naszego
miasta. Każdy z nich jest indywiduum, każdy ma określony cel
swojej podróży, każda osoba mieszka w określonym miejscu, gdzie
możemy ją zwykle znaleźć (o ile nie jest aktualnie w innej części
miasta, pracując czy przechadzając się po parku, lub nie wyjechała
na wczasy).
Gra oczywiście nie odbiera nam
możliwości budowania. Musimy zadbać o dostarczenie prądu tworząc
różnego rodzaju elektrownie (wiatrowe, wodne, cieplne) i łącząc
je z miastem liniami energetycznymi, doprowadzać do wszystkich
budynków wodę, przy czym uważać, by pompownie wody nie były w
miejscu, gdzie zbiornik jest zanieczyszczony przez nasz odpływ
ścieków. Oprócz tego tworzymy komunikację miejską, parki,
komisariaty policji, szkoły, drogi (których budowa musi być
cholernie dobrze przemyślana, bo korki są straszliwym problemem.
Nieraz musiałem przebudowywać połowę mojego miasta czy burzyć
niektóre dzielnice, ponieważ układ oraz wielkość stworzonych
przeze mnie dróg miały okropny wpływ na drożność komunikacji.
Kombinować trzeba również z rondami, wiaduktami, obwodnicami czy
tunelami. Szczerze mówiąc, wydaje mi się, że jedna piąta czasu,
jaką spędziłem w tej grze, przeznaczona była na zaplanowanie i
budowę połączeń drogowych) uczelnie i wiele innych. W tym
specjalne budynki, swego rodzaju cuda, których nie zbudujemy, dopóki
nie spełnimy określonych warunków (np. 5000 dzieci w przedszkolach
czy bardzo niskie podatki).
Poszczególne budynki, rodzaje dróg
oraz możliwość poszerzania granic naszego miasta poprzez
dokupywanie kolejnych fragmentów terenu, który początkowo
wybraliśmy, odblokowujemy zdobywając kolejne kamienie milowe.
Nie są one zbyt skomplikowane, w naszej wspaniałej metropolii musi
być po prostu coraz więcej mieszkańców, aby je osiągnąć.
Oprawa graficzna stoi na dość
wysokim poziomie. Widoki naprawdę cieszą oko. Miasto wygląda
równie pięknie, gdy oglądamy je z wysoka, jak i wtedy, gdy
przybliżymy sobie wyłącznie jedną ulicę i obserwujemy, jak
dokładnie wyglądają komunikacja miejska, pożary, czy tłumy ludzi
na przystankach autobusowych. Największe wrażenie robi jednak
noc, gdy jedynym źródłem światła są budynki oraz drogi.
Nieraz spędzałem po parę minut oglądając po prostu, jaki
aglomeracyjny cud estetyczny stworzyłem.
W rozgrywce przeszkadzała mi bardzo
trudność w modernizacji miasta. Stworzymy parę dzielnic, a w
międzyczasie odblokujemy dziesiątki budynków, parków, możliwość
budowania większych dróg czy sadzenia drzew. Aby skorzystać z tych
wielu opcji w rejonach, które stworzyliśmy na początku gry, musimy
po prostu burzyć istniejące już budynki. I spoko, jest to dość
logiczne, ale brak możliwości poprowadzenia zwykłego chodnika
wzdłuż ulicy bez przeprowadzenia ogromnej destrukcji domów czy
wieżowców irytuje. Irytuje jednocześnie fakt, że nie
odczujemy zbytnio zniszczenia całej, mniejszej dzielnicy. Ludzie nie
zdążą się rozzłościć, bo zaraz stworzymy rejon odpowiadający
temu, który wyburzyliśmy i wszystko będzie w porządku. Jedyną
różnicą będzie poziom nowych budynków, bo znów będą one miały
pierwszy poziom rozbudowy. Jednakże i to nie jest sporym problemem,
bo zapewnienie odpowiednich warunków do ich lvlowania nie jest
trudne.
Tak jak wspomniałem, Cities
Skylines wciąga jak cholera. Zasługą tego jest
między innymi dynamiczność gry, zmiany, jakie zachodzą na
ekranie. Regularnie uzyskuje dostęp do narzędzi czy budynków,
których jeszcze paręnaście minut temu nie znaliśmy. Bloki,
wieżowce, sklepy, domki jednorodzinne ulegają zmianom. Rozbudowują
się (osiągają kolejne poziomy dzięki zwiększeniu wartości
gruntu), pustoszeją, płoną. Słowem, mamy cały czas ręce
pełne roboty. Gra się nie nudzi. Dopóki się nie „skończy”.
Ostatnim razem skończyła się dla
mnie, gdy osiągnąłem ostatni kamień milowy i stwierdziłem, że
okej, to by było na tyle. Wyszedłem z mojego miasta i nic nie
ciągnęło mnie, by zacząć rozgrywkę od nowa, bo osiągnąłem
prawie wszystko z tego, co gra mi oferowała. Pozostało mi wyłącznie
budowanie w kółko tego samego.
Do Cities Skylines powróciłem
miesiąc temu i od tego czasu jestem w „ciągu” grania.
Skorzystałem nieco z naprawdę licznych zasobów modów, jakie
oferuje Workshop (naprawdę licznych), od początku lepiej planowałem
swoje miasto. Uwzględniałem to, gdzie będzie prawdopodobnie
największy ruch samochodowy, gdzie poprowadzę kolejne autostrady
etc., i muszę przyznać, że bawię się o wiele lepiej niż
ostatnim razem. Jest tak, jak pisałem na samym początku. Włączam
grę tylko na chwilę, a zostaję na parę godzin.
Cities Skylines. Symulator budowy miasta
Reviewed by Sew
on
16:11
Rating:
Post a Comment